Zdaję sobie sprawę, z tego, że ów wyjazd nie był czymś niezwykłym i daleko mu do tych niesamowitych opowieści o podróżach na kraniec świata, tym bardziej, że był to wyjazd zorganizowany, ale z racji tego, że po raz pierwszy byłem na Ukrainie i udało mi się trafić na świetną pogodę i rewelacyjne widoki, co wcale nie jest tak częste na Pikuju, postanowiłem wyjazd ten opisać:) Być może zainspiruje on kogoś do odwiedzenia Ukrainy i spróbowania klimatu tamtejszych gór:)
A tak przy okazji będąc tam poznałem dwa ciekawe powiedzenia:)
- "Kto nie widział Pikuja, ten nie widział ni ....."
- "Kiedy mgły są na Pikuju, to widoki są po ....."
Pozdrawiam wszystkich którzy mieli okazję ów opis mojej podróży przeczytać:)